Miłego czytania :)
Dziewczyna siedziała na swoim miejscu rozmyślając o tym, co się właśnie stało. Z jednej strony było jej przykro, że (chyba) jej przyjaciel rozstał się ze swoją ukochaną, a z drugiej cieszył ją ten fakt, za co się upominała. Sama nie wiedziała dlaczego tak się zachowuje.
- Jorge...? - zaczęła spuszczając wzrok na swoje nogi.
- Tak? Coś się stało? - przelotnie na nią spojrzał.
- Czy ty i Roxy... czy wy... - wyprzedził ją.
- Zerwaliśmy? Tak, myślę, że jakieś 5 minut temu nasz związek się zakończył. - nastała pomiędzy nimi niezręczna cisza, którą postanowił przerwać. - Mam ochotę się schlać w trzy dupy. - rzucił na co się zaśmiali.
- Zostaniesz ze mną? - spytał. Posmutniała na myśl o swoim domu, o czekających na nią rodziców... Skinęła głową, a do oczu napłynęły jej łzy.
- Jasne.. - wychrypiała. Pociągnęła nosem. - Chyba raczej do domu nie wrócę. - przetarła dłońmi po polikach, po oczach, by wytrzeć łzy.
- Przykro mi z powodu tego, czego się dowiedziałaś.
- Dziękuję, że mnie wspierasz. - uśmiechnęła się.
- Czy ty i Roxy... czy wy... - wyprzedził ją.
- Zerwaliśmy? Tak, myślę, że jakieś 5 minut temu nasz związek się zakończył. - nastała pomiędzy nimi niezręczna cisza, którą postanowił przerwać. - Mam ochotę się schlać w trzy dupy. - rzucił na co się zaśmiali.
- Zostaniesz ze mną? - spytał. Posmutniała na myśl o swoim domu, o czekających na nią rodziców... Skinęła głową, a do oczu napłynęły jej łzy.
- Jasne.. - wychrypiała. Pociągnęła nosem. - Chyba raczej do domu nie wrócę. - przetarła dłońmi po polikach, po oczach, by wytrzeć łzy.
- Przykro mi z powodu tego, czego się dowiedziałaś.
- Dziękuję, że mnie wspierasz. - uśmiechnęła się.
- Jesteś moją przyjaciółką. - odpowiedział krótko. - To co? Jedziemy do mnie się poużalać, czy do Studia obejrzeć tą szkołę?
- Do Studia. Po wyżalać się możemy w nocy, a teraz możemy wykorzystać wolny czas. Poza tym, od kiedy weszliśmy do tego samochodu, to był nasz cel.
- Jasne, blondyneczko. Ale potem jedziemy do jakiegoś dobrego klubu. - zaśmiali się.
- Oczywiście. - uśmiechnęli się do siebie i resztę drogi przebyli w ciszy.
- A to jest sala taneczna. Szczerze mówiąc, to bardzo lubię tańczyć. A nasz nauczyciel dba, byśmy się nie nudzili. - parsknął śmiechem.
- Zatańczysz coś? - zapytała z nadzieją, że nie odmówi.
- Pod warunkiem, że mi potowarzyszysz. - wyszczerzył się do niej.
- Ale... - już się chciała wykręcić, kiedy ten szybko jej przerwał.
- Tańczyłaś już ze mną w klubie. Wiem, jak tańczysz i chyba mnie nie spławisz, co? - zaśmiali się, a ona pokręciła głową z dezaprobatą.
- Niech ci będzie. Ale to będzie raczej coś szybkiego, hm? - kiwnął twierdząco, zabierając do ręki pilot ze stoliku i wciskając przycisk 'play'. W tle usłyszeli rytmiczną muzykę, którą już kiedyś słyszała.
- No to do dzieła. - mruknął niskim głosem przybliżając się do niej blisko. Jedną dłoń położył na jej biodrze, a drugą chwycił za jej unosząc delikatnie w górę. Kiedy już byli dobrze ustawieni, Jorge, jako, że jest przedstawicielem płci męskiej, zaczął prowadzić, cofając się do tyłu, następnie w bok. Potem obrócił ją i pociągnął w swoją stronę, gdy nagle ona wydostała się z jego uścisku. Wpadła na niego, uderzając w jego tors oraz kładąc swoje wolne ręce na ramionach bruneta. Spojrzała mu w oczy, w których się zatopiła. A on nie wiedząc czemu, pochylił się ku jej ustom. Jednak, gdy zdał sobie sprawę co robi, szybko się od niej odsunął.
- J-ja... przepraszam... - pośpiesznie łapiąc pilot, zatrzymał muzykę, dzięki czemu cisza wypełniła to pomieszczenie. Dziewczyna spuściła wzrok na swoje paznokcie, nadal nie wierząc w to, co właśnie miało się stać. Jej serce waliło, jak oszalałe.
Po chwili się otrząsnęła. Nabrała pewności siebie i zaśmiała się nerwowo.
- To co? W planach miałeś wyjście do klubu, co? - uśmiechnęli się do siebie.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
No siemka ;d
Dawno nie było notki xd
Jak widzicie nasza Parka się do siebie zbliża, ale czy to oznacza, że coś jest na rzeczy?
Hahah xd
Następną część - imprezka Jorge i Tini w klubie + chyba dodam fragment następnego dnia po ich bibie xd
No i ważna część notki.
ZAŁOŻYŁAM NOWEGO BLOGA ! <3
Nazywa się Od Przyjaźni Do Miłości ~ Leonetta.
Tak, Leonetta.
Zawsze prowadziłam z Jortini, ale tak jakoś ostatnio przeglądałam zakończenia sezonu 3 i tak mi się na płacz zebrało, że więcej nie zobaczę ich jako Vilu i Leon'a, albo Ludmi i Fede, lub Diego i Fran i... wiecie o co mi chodzi.
Smutno mi z tego powodu, że to tak szybko minęło i więcej części nie będzie z naszego Fioletowego serialu ;c ;/
Postanowiłam więc jakoś ich, no... upamiętnić?
No po prostu nie mogę tego przeboleć, że niedługo koniec 3 sezonu, i w ogóle koniec Violetty.
No, dobra, dobra xd
Prolog dodam za jakieś pół godziny ;D
Zapraszam ----> Od Przyjaźni Do Miłości ~ Leonetta <3 <3
- Pod warunkiem, że mi potowarzyszysz. - wyszczerzył się do niej.
- Ale... - już się chciała wykręcić, kiedy ten szybko jej przerwał.
- Tańczyłaś już ze mną w klubie. Wiem, jak tańczysz i chyba mnie nie spławisz, co? - zaśmiali się, a ona pokręciła głową z dezaprobatą.
- Niech ci będzie. Ale to będzie raczej coś szybkiego, hm? - kiwnął twierdząco, zabierając do ręki pilot ze stoliku i wciskając przycisk 'play'. W tle usłyszeli rytmiczną muzykę, którą już kiedyś słyszała.
- No to do dzieła. - mruknął niskim głosem przybliżając się do niej blisko. Jedną dłoń położył na jej biodrze, a drugą chwycił za jej unosząc delikatnie w górę. Kiedy już byli dobrze ustawieni, Jorge, jako, że jest przedstawicielem płci męskiej, zaczął prowadzić, cofając się do tyłu, następnie w bok. Potem obrócił ją i pociągnął w swoją stronę, gdy nagle ona wydostała się z jego uścisku. Wpadła na niego, uderzając w jego tors oraz kładąc swoje wolne ręce na ramionach bruneta. Spojrzała mu w oczy, w których się zatopiła. A on nie wiedząc czemu, pochylił się ku jej ustom. Jednak, gdy zdał sobie sprawę co robi, szybko się od niej odsunął.
- J-ja... przepraszam... - pośpiesznie łapiąc pilot, zatrzymał muzykę, dzięki czemu cisza wypełniła to pomieszczenie. Dziewczyna spuściła wzrok na swoje paznokcie, nadal nie wierząc w to, co właśnie miało się stać. Jej serce waliło, jak oszalałe.
Po chwili się otrząsnęła. Nabrała pewności siebie i zaśmiała się nerwowo.
- To co? W planach miałeś wyjście do klubu, co? - uśmiechnęli się do siebie.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
No siemka ;d
Dawno nie było notki xd
Jak widzicie nasza Parka się do siebie zbliża, ale czy to oznacza, że coś jest na rzeczy?
Hahah xd
Następną część - imprezka Jorge i Tini w klubie + chyba dodam fragment następnego dnia po ich bibie xd
No i ważna część notki.
ZAŁOŻYŁAM NOWEGO BLOGA ! <3
Nazywa się Od Przyjaźni Do Miłości ~ Leonetta.
Tak, Leonetta.
Zawsze prowadziłam z Jortini, ale tak jakoś ostatnio przeglądałam zakończenia sezonu 3 i tak mi się na płacz zebrało, że więcej nie zobaczę ich jako Vilu i Leon'a, albo Ludmi i Fede, lub Diego i Fran i... wiecie o co mi chodzi.
Smutno mi z tego powodu, że to tak szybko minęło i więcej części nie będzie z naszego Fioletowego serialu ;c ;/
Postanowiłam więc jakoś ich, no... upamiętnić?
No po prostu nie mogę tego przeboleć, że niedługo koniec 3 sezonu, i w ogóle koniec Violetty.
No, dobra, dobra xd
Prolog dodam za jakieś pół godziny ;D
Zapraszam ----> Od Przyjaźni Do Miłości ~ Leonetta <3 <3
Super czekam na next
OdpowiedzUsuń<3 *o*
OdpowiedzUsuńDokładnie tyle mam do powiedzenia <3
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńOni do siebie tak pasują że muszą być razem LEONETTA :)
Kiedy rozdział bo nie moge już sie doczekać :)